31 sierpnia 1980 r. – Porozumienie Gdańskie – symbol pokojowej rewolucji
Geneza wydarzeń roku 1980 sięga drugiej połowy lat siedemdziesiątych XX w. Narastający wówczas w kraju kryzys gospodarczy i podjęta w jego wyniku decyzja władz komunistycznych o znacznej podwyżce wywołała w czerwcu 1976 r. protesty społeczne. Doszło do fali strajków oraz gwałtownych demonstracji ulicznych w Radomiu, Ursusie i Płocku. Na ich uczestników spadły ostre represje, co z kolei spowodowało aktywizację środowisk opozycyjnych, które stanęły w obronie prześladowanych.
Opozycja demokratyczna reprezentowana była przez różne nurty i środowiska. We wrześniu 1976 r. powstał Komitet Obrony Robotników.
W kolejnych latach dołączyły do niego inne grupy opozycyjne, m.in. Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela, Studenckie Komitety Solidarności, Ruch Młodej Polski, Konfederacja Polski Niepodległej oraz Wolne Związki Zawodowe, do których bezpośrednio odwoływała się „Solidarność”. Kazimierz Świtoń był głównym inicjatorem powołania w lutym 1978 r. w Katowicach Komitetu Założycielskiego Wolnych Związków Zawodowych. Dwa miesiące później, w kwietniu 1978 r. podobna inicjatywa pojawiła się w Gdańsku. W październiku 1979 r. powstały Wolne Związki Zawodowe na Pomorzu Zachodnim. Działalność ludzi skupionych w tych organizacjach była jednym z impulsów, który doprowadził do narodzin „Solidarności” w 1980 r.
Ważnym czynnikiem, który kształtował postawy Polaków był wybór w 1978 r. arcybiskupa krakowskiego Karola Wojtyły na papieża. W 1979 r. odbył on, jako Jan Paweł II, pierwszą pielgrzymkę do Polski, choć władze usilnie starały się do tego nie dopuścić. W swoich publicznych wystąpieniach Jan Paweł II przekazywał prawdy dawno zapomniane w Polsce: „Państwo nie jest tylko władcą człowieka. Ma pomagać i służyć człowiekowi. Winno być wyrazem pełnej suwerenności narodu, a nie suwerenności własnej struktury do narodu”. Znane są wszystkim słowa wypowiedziane przez papieża: „Wołam ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież, wołam z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odmieni oblicze ziemi. Tej ziemi!”. Polacy zdali sobie wówczas sprawę z własnej jedności oraz wewnętrznej siły, a oblicze ziemi zmieniło się już rok później.
Bezpośrednią przyczyną Sierpnia 1980 r. – fali strajków, która latem przetoczyła się przez kraj – była wprowadzona z dniem 1 lipca podwyżka cen produktów mięsnych. Jeszcze tego samego dnia wybuchły pierwsze protesty. W kolejnych dniach przybrały one na sile, zwłaszcza na Lubelszczyźnie, gdzie zastrajkowały dziesiątki zakładów pracy. Władzom udało się jednak wygasić tę falę protestów dzięki zawarciu z poszczególnymi załogami odrębnych porozumień. Tymczasem po trzech tygodniach, 14 sierpnia, rozpoczął się zorganizowany przez gdańskich działaczy WZZ strajk w Stoczni Gdańskiej im. Lenina.
Bezpośrednią przyczyną wybuchu strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina stało się dyscyplinarne zwolnienie z pracy suwnicowej Anny Walentynowicz, zatrudnionej w stoczni od 1950 r. Jako uzasadnienie zwolnienia Anny Walentynowicz podano „ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych”. Wpływ na decyzję dyrekcji stoczni miała jej działalność w opozycyjnych Wolnych Związkach Zawodowych. Inicjatorem strajku w stoczni Gdańskiej im. Lenina był Bogdan Borusewicz, działacz Komitetu Obrony Robotników i Wolnych Związków Zawodowych.
14 sierpnia współpracujący z Borusewiczem młodzi stoczniowcy: Jerzy Borowczak, Bogdan Felski i Ludwik Prądzyński przy wsparciu znacznej części załogi rozpoczęli strajk. Zwolniony w 1976 r. z pracy w stoczni Lech Wałęsa dołączył do strajkujących i stanął na czele protestu. Po trudnych negocjacjach 16 sierpnia 1980 r. Komitet Strajkowy podpisał porozumienie z dyrekcją Stoczni Gdańskiej im. Lenina.
Protestującym obiecano upamiętnić stoczniowców poległych w 1970 r., podwyższyć płace o 1500 zł oraz przywrócić do pracy Annę Walentynowicz i Lecha Wałęsę. Dla obecnych w stoczni przedstawicieli innych strajkujących przedsiębiorstw zakończenie strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina oznaczało utratę poparcia największego zakładu Wybrzeża. Wywołało to burzliwą dyskusję. Między innymi postawa działaczy Wolnych Związków Zawodowych wpłynęła na decyzję kontynuowania protestu. Utworzono Międzyzakładowy Komitet Strajkowy. Rozpoczął się strajk solidarnościowy.
Międzyzakładowy Komitet Strajkowy stał się oficjalną reprezentacją strajkujących. Pracami Komitetu kierowało prezydium w składzie: Joanna Duda-Gwiazda, Wojciech Gruszecki, Andrzej Gwiazda, Stefan Izdebski, Lech Jendruszewski, Jerzy Kmiecik, Zdzisław Kobyliński, Andrzej Kołodziej, henryka Krzywonos, Stefan Lewandowski, Bogdan Lis, Józef Przybylski, Jerzy Sikora, Lech Sobieszek, Tadeusz Stanny, Anna Walentynowicz i Florian Wiśniewski. Przewodniczącym MKS został Lech Wałęsa, który stał się liderem rodzącego się ruchu.
Po wybuchu strajku w Stoczni Gdańskiej, dzięki lawinowo rosnącej liczbie strajkujących zakładów, protesty przybrały ogólnopolski charakter. W wielu regionach powstały kolejne międzyzakładowe komitety strajkowe . Łącznie w sierpniu i wrześniu 1980 r. strajkowało ponad tysiąc zakładów pracy.
Brama nr 2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina stała się rozpoznawalną na świecie ikoną strajków sierpniowych 1980 r. oraz rodzącej się Solidarności. Podczas protestu w grudniu 1970 r. w jej pobliżu zastrzelono i raniono stoczniowców biorących udział w strajku. W sierpniu 1980 r. ludzie powiesili na niej wizerunki Matki Boskiej i papieża Jana Pawła II, a przybywający pod bramę ozdobili ją kwiatami. Strajkujący zawiesili obok również tablice z 21 postulatami strajkujących załóg i transparent z hasłem: „Proletariusze wszystkich zakładów łączcie się!”. W jej sąsiedztwie odbywały się modlitwy i msze gromadzące wielotysięczne tłumy. Zazwyczaj przez bramę docierała do stoczni pomoc – żywność, leki, pieniądze. 31 sierpnia Lech Wałęsa stojąc na bramie, ogłosił informację o podpisaniu Porozumienia Gdańskiego i zakończeniu strajku.
Lista żądań powstała na podstawie postulatów strajkujących zakładów pracy. 17 sierpnia 1980 r., po gorących dyskusjach w gronie liderów strajku, m.in. Bogdana Borusewicza, Andrzeja Gwiazdy, Joanny Dudy-Gwiazdy, Bogdana Lisa, Aliny Pieńkowskiej i Lecha Wałęsy, lista 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego była gotowa. Najistotniejszy był postulat nr 1, w którym strajkujący domagali się akceptacji niezależnych od władz związków zawodowych.
Wiadomości o tym, co się dzieje w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, nie docierały do ludzi w Polsce. Władze komunistyczne odcięły połączenia telefoniczne, a wiadomości w radiu, prasie i telewizji były cenzurowane. Brak dostępu do rzetelnych informacji o postulatach strajkujących skłonił Arkadiusza Rybickiego i Macieja Grzywaczewskiego do przepisania żądań na znajdujących się w stoczni sklejkach. Tak wykonane tablice umieszczono przy Bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina.
Po zakończeniu strajku przeniesiono je do siedziby Solidarności w Gdańsku–Wrzeszczu. W 1981 r. zarząd związku przekazał je Centralnemu Muzeum Morskiemu (dziś: Narodowe Muzeum Morskie). Tam wykonano kopie tablic, którą zawieszono na ekspozycji. Oryginały zabezpieczono w magazynie. W chwili ogłoszenia stanu wojennego tablice z wystawy zostały skonfiskowane przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa i zniszczone. Oryginalne tablice tymczasem wywieziono i ukryto na strychu prywatnego domu. W 1996 r. znów trafiły do muzeum. W 2014 r. Narodowe Muzeum Morskie udostępniło tablice z postulatami na wystawę stałą Europejskiego Centrum Solidarności.
Uznane za jeden z najważniejszych dokumentów XX wieku, 16 października 2003 r. Tablice 21 postulatów zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO „Pamięć Świata”.
Przedstawiciele rządu z wicepremierem Mieczysławem Jagielskim na czele przyjechali do Stoczni Gdańskiej im. Lenina 23 sierpnia 1980 r. Władze podjęły negocjacje z Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym. Obie strony zasiadły do trudnych i wielogodzinnych rozmów w Sali BHP.
31 sierpnia 1980 r. delegacja rządowa i przedstawiciele Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego zawarli Porozumienie Gdańskie. Stało się ono symbolem pokojowej rewolucji i umożliwiło powstanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”.
Na skutek rozprzestrzeniania się strajków w całej Polsce powstały kolejne komitety międzyzakładowe, które samodzielnie podjęły negocjacje z przedstawicielami władz. 30 sierpnia podpisano porozumienie w Stoczni Szczecińskiej. 3 września zawarto również ugodę w Kopalni „Manifest Lipcowy” w Jastrzębiu Zdroju, a 11 września w Hucie Katowice w Dąbrowie Górniczej.
Strajkowa codzienność zainspirowała gdańskiego artystę Jerzego Janiszewskiego do stworzenia znaku „Solidarność”. „Zacząłem myśleć nad hasłem. Było ich tyle na murach…” wspomina Jerzy Janiszewski. „Powtarzało się w nich słowo . Był to też tytuł biuletynu strajkowego. Wybrałem to słowo, bo najtrafniej określało to, co się działo z ludźmi. Nie pamiętam dokładnie, kiedy przyszedł mi do głowy pomysł graficznej formy napisu. (…) Koncepcja wychodziła od takiego podobieństwa: jak ludzie w zwartym tłumie solidarnie wspierają się jeden o drugiego – to było charakterystyczne dla tłumu przed bramą, stojący nie cisnęli się, nie odpychali, ale wspierali (…)”.
Kształt i układ liter, a także wykorzystanie motywu biało-czerwonej flagi wyrażały idee jedności i wzajemnego wsparcia. Dzięki prostej i czytelnej formie znak błyskawicznie zyskał uznanie strajkujących, a wkrótce stał się rozpoznawalnym na całym świecie symbolem wielomilionowego niezależnego ruchu społecznego.
Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku – wystawa stała
„Solidarność” – Instytut Pamięci Narodowej, 2010